Autorem książki jest redaktor naczelny polskiego wydania Playboya.
Książka opowiada o poszukiwaniach odpowiedzi na pytanie o cel istnienia tęczy. Zadaje je sołtys Salomonek, który denerwuje się, że jego syn Joachimek wpatruje się w tęczę.
Cytaty z książki:
- Rozmowa sołtysa z proboszczem:
„(…) Tak, tęcza. Po co ona jest? Przecież w naturze wszystko czemuś służy! (…)
– Tęczy nie ma – oznajmił proboszcz. – To kłamstwo!
– Ależ ja ją widziałem…
– Nie widziałeś! – huknął na Salomonka proboszcz.
(…) drugą pilnie strzeżoną tajemnicą proboszcza było to, że urodził się daltonistą, zatem nie rozróżniał kolorów. W jego oczach świat był czarny, biały i szary. Ukrywał jednak tę swoją przypadłość od tak dawna, że sam już o niej zapomniał.”
[Co znamienne, na ilustracji obok zaczerwienionego proboszcza z kieliszkiem nalewki, widać ścianę plebanii, a na niej obok obrazu papieża, Matki Bożej wisi przystrojony obraz św. Sebastiana]
2. cytat:
„(…) jego żonie Małgorzacie puściły nerwy.
– Macieju! – krzyknęła. – Stare jaja się dla ciebie ważniejsze ode mnie!
– Gosieńko, one są przeterminowane. A ty nie.
– Masz rację. Jeszcze nie jestem przeterminowana – oznajmiła chłodno Małgorzata, po czym zdjęła fartuch, cisnęła go na podłogę i odjechała w świat z przystojnym kierowcą autobusu.„